Steyer Militaria - Top
Display your banner here
Page 2 of 6 FirstFirst 1 2 3 4 5 6 LastLast
Results 11 to 20 of 60

The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

Article about: Wladyslaw MIECZNIK Roughly translated from Wikipedia Wladyslaw Miecznik (born 18 April 1903 in Warsaw , died. 8 February 1989 in Warsaw ) - Polish coppersmith and engraver . Biography In 192

  1. #11
    ?

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Wladyslaw MIECZNIK

    Roughly translated from Wikipedia

    Wladyslaw Miecznik (born 18 April 1903 in Warsaw , died. 8 February 1989 in Warsaw ) - Polish coppersmith and engraver .
    Biography
    In 1922 he graduated from the School of Commerce and the city of Warsaw Merchants' Assembly on ul. Prosta. As a volunteer, he participated in the Battle of Warsaw in 1920 year. Graduated School of Reserve Artillery of 1925 . He learned artistic crafts at the engraving factory of Lipczyński Stanislaus in Warsaw at ul. Marszalkowska 149. He founded his own studio in 1934 under the name of Wladyslaw Miecznik Label and Decorative Arts at ul. Swietokrzyska 20. He produced coats of arms in stone, metal and enamel , monograms , badges, decorations and medals, chiselled signets, trophies and statues, sculptures in bronze and silver. Famous bronze sculpture “Boars” on request to the Office of President Moscicki as a gift for Hermann Goering. The biggest pre-war implementation were three reliefs of Jozef Pilsudski for the Ministry of Social Welfare and Spa House in Ciechocinek. During the German occupation, until the outbreak of the Warsaw Uprising engraving business continued, making dies counterfeiting German documents for underground movement.
    After the war he resumed is enterprise at ul. Marszałkowska 108 under the old name, then changed to Vladislav Miecznik Art Studio Brązowniczo-Engraving. Workshop produced miniatures of known Warsovian monuments in bronze, sports awards, cups, desk sets, medallions, medals, insignia and bronze plaques installed in churches, offices and on the streets of Warsaw. Government contracts were important part of his business (i.e. 5 miniature columns of Zygmunt III Waza, with a height of 1.6 m, for official international visits, desk sets for the State Council, the Parliament, the Office of the Council of Ministers et al.). Clients included military authorities, sport clubs, schools and universities, veterans' organizations. In 1962 workshop has been moved to ul Nowogrodzka 4.
    Wladyslaw Miecznik products were presented (16 gold medals) at exhibitions and craft fairs, including in Gdansk, Poznan, Warsaw, Munich, Moscow and Beijing.

    guild and social activities

    In the years 1926 - 1934 he served as Ensign in Union of Catholic Craftsmen, in the years 1848-1950 was senior at Watchmakers and Jewellers Guild. Created in 1956 Guild of Goldsmiths, Watchmakers, Opticians, he headed section of bronze engravers. He trained students, from his studio 20 apprentices had graduated. He worked in the examination committee in the House of Crafts in Warsaw . He was one of the creators and the Decorative Arts Museum in Warsaw Precision in 1966 . He was also a founder and performer in the 1978 monument to the Hero for Children's Children's Health Center in Warsaw . Minister of Culture Arts gave him the honorary title of master of craftsmanship.
    After his death, in the years 1989-2010, workshop was ran by Miecznik’s son Jerzy B. Miecznik and his wife Martha.

  2. #12
    ?

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Wladyslaw KRUPSKI and Jan MATULEWICZ tale :



    Skarb w skrzyni wielkiej jak kanapa ukryto pod fabrycznym magazynem. Budynek spłonął, a belgijskie kryształy wraz z warszawskim srebrem stopiły się w bezkształtną bryłę. We wnętrzu ocalały jednak trzy patery, wazony i kilka innych dzieł jubilerskich
    Wszystkie powstały w Fabryce Wyrobów Złotych i Srebrnych W. Krupski i J. Matulewicz założonej w 1909 r. przy Leszczyńskiej 12 na Powiślu. Wspominałem o niej przed dwoma tygodniami w tekście o warszawskich jubilerach i kupcach diamentów. Po nim z redakcją skontaktowała się córka Władysława Łukasza Krupskiego.
    Kwiat w Paryżu

    Pani Halina Januszewicz pokazuje mi ocalałą paterę: - Moja mama, Jadwiga ze Szrederów Krupska, wygrzebała ją po wojnie spod gruzów. Kryształ do patery ojciec sprowadzał z Belgii. W fabryce przy Leszczyńskiej powstawała srebrna oprawa do tych wyrobów. Proszę spojrzeć. Widać na niej ślady ognia - mówi.

    "Wyrabiane artykuły w galanterii, do założenia fabryki były importowane, przeto wprowadzenie wytwórczości w kraju zamknęło w dużej części sprowadzanie ich z zagranicy i dlatego to wyroby fabryki cieszą się ogromnym uznaniem i popytem, a gustem w formie i wykonaniu wyroby zaliczone zostały do pierwszorzędnych w tej gałęzi" - czytamy w tekście reklamowym zamieszczonym w tygodniku "Świat" z 1923 r.

    W tym czasie firma jako jedna z nielicznych tego rodzaju w Warszawie przetrwała załamanie gospodarki wywołane wybuchem pierwszej wojny światowej i utratą rynku rosyjskiego. Zatrudniała wtedy aż 70 pracowników, a w hali fabrycznej stały maszyny o sile "43 koni elektrycznych". W końcu lat 30. pracowało tu już 100 osób.

    Założycielami fabryki byli dwaj wspólnicy Władysław Krupski i Jan Matulewicz.

    - Mój dziadek był malarzem. Ojciec urodzony w 1883 r. też odebrał wykształcenie artystyczne. Wyjechał do Paryża i tam w École des Beaux Arts uczył się złotnictwa. Jego pracą dyplomową był kwiat ze złota. Jak nam później opowiadał, profesorowie byli zachwyceni i pokazywali innym, jak należy taką pracę wykonywać - opowiada pani Halina Januszewicz i mówi, że po powrocie do Warszawy jej ojciec uczył się jeszcze rysunku w szkole Wojciecha Gersona.

    Salon w złotej tapecie

    Fabryka"W. Krupski i J. Matulewicz zajmowała działkę przy Leszczyńskiej mniej więcej pośrodku jej odcinka pomiędzy Dobrą a Browarną. Dom frontowy z mieszkaniami właścicieli i kantorem fabrycznym był jednopiętrowy z poddaszem i przypuszczalnie niewiele zmienił się od chwili powstania zakładu aż do Powstania Warszawskiego. Jak wspomina pani Januszewicz, elewacja był szara, ożywiona balkonami i olbrzymimi weneckimi oknami. Na podwórko wiodła brama. Była tak wielka, że na dziedziniec wjeżdżały przez nią ciężarówki.

    Nad bramą po lewej stronie znajdowało się mieszkanie dozorcy. - Wyżej, na piętrze, mieszkaliśmy my i wspólnik ojca Jan Matulewicz z rodziną. Na parterze mieścił się kantor fabryki - słyszymy. W głębi posesji po prawej stronie wznosiła się hala fabryczna, pośrodku piec do wytopu metalu, z lewej zaś magazyn. Ten sam, pod którym w czasie Powstania Warszawskiego została ukryta skrzynia z najcenniejszymi wyrobami.

    Do kantoru wchodziło się po marmurowych schodach. W środku mieściły się wielkie mahoniowe gabloty, na których poustawiano wyroby fabryki. Były to nie tylko patery i wazony, ale też papierośnice, złote i srebrne, przybory do likierów i picia kawy, wyroby emaliowane, rozmaite pudełeczka, świeczniki.

    Wiele tych przedmiotów można do dziś znaleźć na rynku antykwarycznym i są one znakowane imienną puncą "KiM". Te z lat 20. noszą w sobie cechy sztuki dekoracyjnej. Z kolei w latach 30. zdaniem pani Haliny Januszewicz fabryka zaczęła też produkować wyroby o modnej stylistyce modernistycznej.

    Do mieszkania Krupskich wiodły szerokie podwójne drzwi. Za nimi znajdował się wąski korytarz z szafką z lustrem i wieszakami, dalej hol, a z niego prowadziły wejścia do jadalni, sypialni, łazienki i pozbawionej okna sionki dla służącej. - Ojciec uważał, że sionka jest przerażająco mała i nad kuchnią nadbudował nową służbówkę przypominającą werandę. Tam znalazło się łóżko i szafka dla służącej. Kuchnia zaś miała wyjście na balkon i wielkie okno. W salonie stały ciężkie rzeźbione meble. Nie wiem, gdzie zostały kupione. W każdym razie ojciec opowiadał, że nad rzeźbami do nich stolarz ślęczał przez trzy lata - mówi nasza czytelniczka.

    Salon miał ściany obite złotą tapetą. Wisiały też w nim obrazy. - Ojciec był beneficjentem Zachęty. Prowadzał nas na wystawy. Czyje to były obrazy, nie pamiętam. Wiem, że jeden z nich był dziełem któregoś z Kossaków. Przedstawiał ułana z dziewczyną. Na innym pamiętam piękny pejzaż z brzozami - wspomina pani Januszewicz.

    Fiat w bramie

    Sąsiadami Krupskich była rodzina Jana Matulewicza. - Ojciec bardzo cenił wspólnika, który też był złotnikiem. Ja jednak nie pamiętam, bym odwiedzała tamten dom. Oni mieli dorosłą już córkę, która ani mnie, ani moich dwóch młodszych braci z uwagi na wiek nie bardzo interesowała. Za to kolegowaliśmy się z synem dozorcy Apolinarego - wspomina pani Halina Januszewicz.

    Niestety, chłopiec był chory na gruźlicę. - Ojciec okropnie bał się gruźlicy i nie pozwalał nam się z nim spotykać. Po kryjomu wymienialiśmy jednak wiadomości, spuszczając je z balkonu w przywiązanym do sznurka pudełeczku - mówi. Wkrótce syn dozorcy zmarł. Na gruźlicę umarła też pierwsza pani Apolinarego. Wtedy ożenił się ponownie.

    - Apolinary to był ogromny mężczyzna. Pamiętam, że ojciec sprawił mu ogromny kożuch aż do ziemi. W tym kożuchu przerażał nas swym wyglądem i bardzo go słuchaliśmy - uśmiecha się nasza rozmówczyni.

    W mieszkaniu Krupskich pracowała tylko jedna służąca. - Mama prowadziła zdrową kuchnię i nie chciała kucharki - słyszymy. Rodzeństwo jeździło do szkoły w Śródmieściu. Pani Halina do Janiny Anders-Puchaczewskiej przy Nowym Świecie 49. - Jeździliśmy tramwajem linii P. Młodszy brat Władek sporządził bardzo wierny model wozu tramwajowego. Ja zrobiłam do niego postaci pasażerów. Wóz miał silnik elektryczny i jeździł po szynach. Ojciec trochę się nawet bał, że w trakcie tych zabaw porazi nas prąd - śmieje się.


    Gdy patrzymy na zdjęcie Władysława Krupskiego sprzed pierwszej wojny światowej, widzimy niemal klasycznego przedsiębiorcę z tych czasów - jest stateczny i nieco ponury. Zdaniem jego córki miał jednak duże poczucie humoru, bardzo też kochał dzieci. Był jednak surowy. - Jak czegoś zakazał, to nie było odwołania. Kiedyś bracia tak głośno się bili, że ojciec przybiegł do mieszkania aż z kantoru. Kazał nam wszystkim klęczeć przez 15 minut, ale zszedł na dół i o nas zapomniał. Nam nawet do głowy nie przyszłoby wstać bez jego zgody. Wrócił po godzinie i bardzo nas przepraszał, że o nas zapomniał - śmieje się pani Januszewicz.

    W bramie stał samochód fabrykanta. - To był polski fiat 508. W niedziele wybieraliśmy się nim na podmiejskie przejażdżki. Ojciec najbardziej lubił pędzić Wałem Miedzeszyńskim. Tam leżał bowiem asfalt. Kiedyś rozpędził się do 100 km/godz. i mama z przerażenia omal nie straciła przytomności.


    Rodzina Krupskich przy fiacie 508. Od lewej: Władek, Jurek, Halina (dziś Januszewicz) i przemysłowiec Władysław (ALBUM RODZINY HALINY I WŁODZIMIERZA JANUSZEWICZÓW (3))
    Click to enlarge the picture Click to enlarge the picture The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .  

  3. #13

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Here’s an interesting bit of ephemera to add to this thread: the business card of the famous Wiktor Gontarczyk ‘Workshop of Artistic Products in Bronze, Silver and Gold’.

    This “wizytówka” measures 6x10cm:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    On the reverse is written what appears to be a note to act as a receipt for the delivery of a badge:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Translation:

    Badge of the 66th Infantry Regiment
    metal enameled
    zł. 5.00 (zł. five)
    paid
    W. Gontarczyk
    Dec. 28, 1936


    I am uncertain if the signature is that of Gontarczyk himself, or a representative. The way the signature is written (with several added letters that are undecipherable) may indicate that it is a sales representative signing on Gontarczyk’s behalf. I would be grateful to anyone that could shed more light on this.

    To close off, the badge of the 66th “Kaszubski” Infantry Regiment:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Regards,
    Tony
    All thoughts and opinions expressed are those of my own and should not be mistaken for medical and/or legal advice.

    "Tomorrow hopes we have learned something from yesterday." - John Wayne

  4. #14

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Quote by A.J. Zawadzki View Post
    Here’s an interesting bit of ephemera to add to this thread: the business card of the famous Wiktor Gontarczyk ‘Workshop of Artistic Products in Bronze, Silver and Gold’.

    This “wizytówka” measures 6x10cm:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    On the reverse is written what appears to be a note to act as a receipt for the delivery of a badge:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Translation:

    Badge of the 66th Infantry Regiment
    metal enameled
    zł. 5.00 (zł. five)
    paid
    W. Gontarczyk
    Dec. 28, 1936


    I am uncertain if the signature is that of Gontarczyk himself, or a representative. The way the signature is written (with several added letters that are undecipherable) may indicate that it is a sales representative signing on Gontarczyk’s behalf. I would be grateful to anyone that could shed more light on this.

    To close off, the badge of the 66th “Kaszubski” Infantry Regiment:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Regards,
    Tony
    Business card and badge are very nice indeed Tony!
    Last edited by A.J. Zawadzki; 04-17-2013 at 07:18 PM.
    I collect, therefore I am.

    Nothing in science can explain how consciousness arose from matter.

  5. #15

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Hi Stefan,

    Thank you sir. I don’t think I’m alone in having a fascination with this sort of ephemera, and I hope to see more such pieces posted on this thread of Simons. Unfortunately the badge (coincidentally pictured on the familiar green background) is not mine. One of the pieces residing on my want list.

    Cheers.
    Tony
    All thoughts and opinions expressed are those of my own and should not be mistaken for medical and/or legal advice.

    "Tomorrow hopes we have learned something from yesterday." - John Wayne

  6. #16
    ?

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Quote by A.J. Zawadzki View Post
    Translation:

    Badge of the 66th Infantry Regiment
    metal enameled
    zł. 5.00 (zł. five)
    paid
    W. Gontarczyk
    Dec. 28, 1936


    I am uncertain if the signature is that of Gontarczyk himself, or a representative. The way the signature is written (with several added letters that are undecipherable) may indicate that it is a sales representative signing on Gontarczyk’s behalf. I would be grateful to anyone that could shed more light on this.
    Tony,
    It is not exactly signature. It is written: "ZAPLACONO GONTARCZYKOWI" (paid to Gontarczyk). That's Polish grammar It can be very well Wiktor Gontarczyk's hand writing or somebody's else on behalf of Gontarczyk's business. Probably we never will know...

    best wishes,
    Simon

  7. #17

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    It’s high time to get some posts on this thread, and we don’t necessarily need to limit them to badges and decorations. Here’s an advertising card (measuring 107 x 76mm) for a Kraków based supplier of uniforms and equipment for both the military and other services (police, firefighting, railways, etc). Among the items listed are “Caps-Belts-Sabres-Medals-Spurs-Sport Badges-Embroidered Insignia”

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    This shop boasts of tailoring “officer uniforms according to the latest regulations with known accuracy”.

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Located at 42 Floriańska Street, at the time of this shop’s existence the building served as the “Hotel Polski”. As we’ve seen with the Wabia-Wabiński shop in an earlier post, hotels seemed to be a preferred location for retailers of badges and other items for the military. The original building appears like this today:

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Regards,
    Tony
    All thoughts and opinions expressed are those of my own and should not be mistaken for medical and/or legal advice.

    "Tomorrow hopes we have learned something from yesterday." - John Wayne

  8. #18

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Quote by A.J. Zawadzki View Post
    Hi Stefan,

    Thank you sir. I don’t think I’m alone in having a fascination with this sort of ephemera, and I hope to see more such pieces posted on this thread of Simons. Unfortunately the badge (coincidentally pictured on the familiar green background) is not mine. One of the pieces residing on my want list.

    Cheers.
    Tony
    More information including such 'ephemera' is more than welcome in these forums, imho. Thanks for posting Tony. A business card from a 2nd Republic grawer is very cool.

  9. #19

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Thanks again Mike. Yes, hope to see some other such examples posted here.

    To carry on . . .

    In post #4 Simon shows a fascinating 1935 advert from Adam Nagalski. Visible on the bottom left corner is a Cross of Merit (Krzyż Zasługi). Here is a Nagalski KZ stamped in silver complete with storage box. The Nagalski made crosses bear many unique characteristics. They are seldom seen, less so with the marked box.

    Regards,
    Tony

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .
    All thoughts and opinions expressed are those of my own and should not be mistaken for medical and/or legal advice.

    "Tomorrow hopes we have learned something from yesterday." - John Wayne

  10. #20

    Default Re: The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .

    Guys and Gals, next up is a surviving Stanisław Zygadlewicz marked glassine packaging envelope for a Polish-Soviet War “Poland to Her Defender” miniature medal.

    The text on the envelope reads:

    Medals “Poland to Her Defender” and 10 Years (of Independence)
    Artitic Workmanship
    Recommended by the firm
    S. Zygadlewicz
    Manufacturer of Orders from All Nations

    Regards,
    Tony
    Click to enlarge the picture Click to enlarge the picture The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .   The Makers: Gontarczyk, Knedler, Nagalski, Grabski, Reising, Buszek, Krupski i Matulewicz . . .  

    All thoughts and opinions expressed are those of my own and should not be mistaken for medical and/or legal advice.

    "Tomorrow hopes we have learned something from yesterday." - John Wayne

Page 2 of 6 FirstFirst 1 2 3 4 5 6 LastLast

Similar Threads

  1. H J Makers

    In Hitler Jugend / Deutsche Jungvolk buckles
    12-29-2021, 12:12 PM
  2. W. Buszek Spirit Measure

    In Polish Armed Forces in the West (Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie) 1939-1947
    04-04-2013, 05:37 PM
  3. M55 reising gun

    In World Firearms
    03-23-2012, 10:37 AM
  4. Help needed to identify miniature (10mm) badge by J. Knedler of Warsaw?

    In Polish Armed Forces - Second Republic (Siły Zbrojne II Rzeczypospolitej Polskiej) 1918-1939
    12-09-2010, 01:05 PM
  5. Reising M55

    In World Firearms
    12-27-2009, 10:04 PM

Bookmarks

Posting Permissions

  • You may not post new threads
  • You may not post replies
  • You may not post attachments
  • You may not edit your posts
  •  
Ratisbon's  - Down
Display your banner here